Pierwsza miłość: Panna i Koziorożec w bezkrólewiu 

Loading

Upalny, leniwy dzień nie sprzyjał obowiązkom. Większość mieszkańców wylegiwała się w cieniu nic nie robiąc, poza jedną panną, która wolnym krokiem przechadzała się pomiędzy drzewami. Od pewnego czasu jej serce wybijało miłosny rytm, lecz onieśmielenie paraliżowało ją na tyle, by zmniejszyć dystans do ukochanego.

Z tego względu chodziła przyczajona i obserwowała, co robi wybranek serca, aż zauważyła to matka i wezwała dziewczynę do siebie.

– Co ty wyprawiasz?! Nie możesz chodzić, jak obłąkane cielę i to z powodu tego czegoś. – Rzekła zdenerwowana do córki. – Nie zapominaj, że jesteś z królewskiego rodu i masz zobowiązania wobec rodziny i przyjaciół. Po śmierci twojego ojca zapanowało wyczerpujące bezkrólewie i jesteśmy narażeni na ataki. Musisz spełnić swój obowiązek, wyjść za mąż za królewicza i przestać myśleć o zwykłym, ubogim koziorożcu.

– Matko, ale ja go kocham… – Panna nie dokończyła, tylko uciekła i schowała się tak, by nikt jej nie znalazł.

Po kilku godzinach, gdy słońce zalało nieboskłon pomarańczowoczerwoną barwą, wyszła z ukrycia i pobiegła na wzgórza, skąd mogła dokładnie obserwować mieszkańców wioski. Wypatrywała tylko jednego, tylko jego chciały oglądać jej czujne oczy.

C.Walie*, młodzieniec o oryginalnej urodzie, zupełne przeciwieństwo rodziny i znajomych panny. Ponadto był imponująco odważny i waleczny, chyba właśnie tym zyskał jej przychylność. . ‘Tak cię kocham, że bym cię zjadła.’ – pomyślała i zaburczało jej w brzuchu.

– Hej, Elzi wybierzesz się z nami na polowanie? – chórem zapytały przyjaciółki, których panna nie zauważyła, pochłonięta obserwacją ukochanego.

– Jasne, ale tam jest jeden wyłącznie mój. – odparła smutno i ruszyła z dziewczynami na łowy.

W ciemnościach rozległ się ryk.

*Koziorożec abisyński – Capra walie
__
kstyl/60 konkurs w tematach: Bal(e), Koziorożec i Panna, Bezkrolowie
_
24.1.2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

11 − siedem =