1↔Przepraszam… czy tu miłują? (temat)
2↔Odmieniec (temat)
W końcu nadszedł dzień, który od dawna był nam drzazgą. Staliśmy w ciszy i patrzyli na tych, którzy po nas przyszli. Kotłowali się po pokojach, jak wielkie robaki. Matce w ferworze wybili szklane oko, braciom obtukli golenie, zaś mnie żebra. Kiedy chcieli wyprowadzić ojca, a ten się opierał, odrąbali mu nogi. Wszyscyśmy na ten widok wydali cichy jęk bezsilności. Jedynie do babci podeszli z należytym szacunkiem.
Przywieźli nas do tego miejsca późną nocą. W pokoju, do którego nas zaprowadzili, zastaliśmy innych odmieńców. Wysiedleni, pokaleczeni i przestraszeni nową sytuacją, byliśmy szczęśliwi, że wciąż jesteśmy razem. Może nas ktoś na nowo pokocha?
___
Drabble konkursowe opowi.pl – 3 miejsce
___
11.2020.