– Wiolka pakuj się! Jedziemy do Afryki na konie i kucyki. Ogiery tam są znane, lecz rzadko odwiedzane. Wciąż przygód nam brakuje – teściowa utyskuje. Walizki pakujemy, niewiele – tylko kremy i dalej za ocean, by znaleźć swój ideał. A tam ogierów pełno, co bawią się bawełną i szczerzą białe zęby i wielcy są jak dęby.
– Grażyna, ale czy my możemy tak same pojechać?
– A dlaczego nie możemy?
– Nie wypada, żebyśmy same jeździły w tamte strony.
– Wiolka, my jesteśmy damy – zasady swoje mamy, lecz tylko w dzień, bo nocą, gdy niebo lśni swą mocą, puszczamy się galopem ogierów czarnych tropem…
– To kiedy lecimy?
(Drabble z wierszyka BananOwce)
______
07.2021.