Sześć ponownie połączyło się w jeden tworząc nową Neopangeę. Wokół niej rozciągał się promieniotwórczy ocean z radioaktywną wodą z Fu, która unicestwiła morskie żyjątka generując przerażające byty z najmroczniejszych oceanicznych głębin.
Na zegarze wszechświata zapanował bezczas. Tylko mobilne robo-puszki determinowały istnienie pobierając energię z piorunów. Kiedyś służyły ludziom, teraz były wspomnieniem midasowej rasy.
Powierzchnię okrywał gruby całun z pyłu i gruzu pozbawiając ją wielobarwnych płaszczyzn; tak miłych niegdyś dla oka. Ciemne przysłaniało jasne, ale jasne uparcie prześwitywało przez ciemne, aż rozbłysło. I wtedy spadł deszcz. Był inny od tych, które nawiedzały Wszechziemię. Obmył zakurzoną, jałową warstwę i dał Życie.
___
04.2021.