Starszy mężczyzna w kitlu smutno pokiwał głową i ponownie spojrzał na obraz USG. Akademickim głosem wyjaśnił zarys sytuacji, po czym zamilkł w oczekiwaniu na serię pytań. Przez moment zaległa niewygodna cisza, którą przerwał chłopak. Bez słowa wstał, wyszedł, zostawiając samą dziewczynę. Ona również szybko wyszła, rzucając w pośpiechu ‘do widzenia’. Chłopak zatrzymał się przed głównym wejściem i drżącą dłonią zaciągnął się papierosem. Stali oboje wpatrzeni w chujowe jutro, a chujowe jutro stało przed nimi z rozwartą, śmierdzą paszczą, czekając na maleńki krok naprzód.
– Nie chcę go.
– Przestań.
– Nie chcę jebanego potworka!
– Nie mów tak!
– To zdeformowany pokurcz! Jakby kieszonkowy demon Sitan! Masz się go pozbyć, albo…
– Albo co?
– Albo radź sobie sama.
__
lstyl/61
_