W pięknym zamku na wzgórzu otoczonym klonami
mieszkał książę niezgrabny z żoną oraz ich psami.
Księżna była przepiękna i na wskroś odstawała
od mężczyzny, któremu kochać poprzysięgała.
I być wierną, posłuszną, golić nogi, bikini
oraz pachy i wąsik, by mieć wygląd bogini.
Uśmiechała się rzadko, wyglądając jak posąg
chociaż w duszy marzyła, o bieganiu na boso.
W sercu wiele nosiła marzeń prostych i zwykłych,
ale sama musiała być, jak dzieło spod igły.
Była żoną mężczyzny niezgrabnego, lecz księcia
sama będąc ubogą, więc niestety bez wzięcia.
Mąż czasami wyjeżdżał w interesach, służbowo
zostawiając małżonkę samą w zamku, celowo.
Zanim jednak wyjechał uposażał swą damę
w przyzdobioną kruszcami rodowodową bramę.
Kod do bramy zaś chował do szkatułki w sezamie,
który w domku leśniczym był na chłopskiej polanie.
Książę skradał się nocą, żeby świadków uniknąć,
gdyby jeden się zdarzył, musiał pędem by zniknąć.
Przemierzała komnaty skromnie, sama i w ciszy.
Myśli swoje kierując do zachcianek i chcicy.
Ale chodzić musiała uwięziona w tej bramie,
a w szkatułce był kodzik, gdzieś daleko w sezamie.
___
10.2020.
(konkursowe Szkatułka)