Pochmurna pora znów nastała
Złota, karminu barw przybrała
Kupiłam klopsy w przecenie
W sosie pomidorowym
Moje i twoje kieszenie
Są w trybie już końcowym
Złom sprzedasz, kupisz browary
Tanie, w puszce są niezłe
Nawzajem zrobim se dary
Bo serca mamy ciepłe
Poliki moje czerwone
Zżółknięte twoje zęby
I dłonie nasze splecione
Jak wygłodniałe sępy
Grzejem się, ciało przy ciele
Bo ziąb w tej naszej budzie
Nie śpimy gruszek w popiele
Żyjemy tu, jak w cudzie
Czapki, szaliki kolorowe
Nasze humory odlotowe
___
10.2020.