tako rzecze Sara z Lustra

Loading

coraz rzadziej otwierasz dłonie
coraz częściej uwalniasz je w bezmiar
głaszczesz krawędzie owale
które dzielą się rozproszone

niektóre trafiają na kamienie i giną
inne porwane przez ptaki wzlatują
pod niebo paląc się w słońcu
pozostałe wracają odbitym echem
lecz zawsze w innym kształcie

tylko nieliczne trafiają na hojne podłoże
wówczas kokoszą się na cały świat lokują
w amfitrionie tudzież przyjmują triumfalną
pozycję w szeregu i cierpliwe czekają

by kiedyś zabrać głos.

___

2016.







Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden − 1 =