Rzucał mięsem rzeźnik bliziutko Szczecina.
Wścieklizna czy ki czort –
dumała dziewczyna.
Wręcz nie trawił mięsożerców,
i wyzywał od morderców.
Ugryźcie się w łokieć! – ponadto wyklinał.
*
Psioczył właściciel pudelka
na pyskatego kundelka.
Precz kundlu bury,
bo szczekasz bzdury.
Zaraz cię zdzieli bokserka!
*
Pogodynek z Łodzi okrutnie przeklinał,
bo ledwo po szczeblach kariery się wspinał.
Przekaz bez polotu,
coś na kształt bełkotu.
Niech to dunder świśnie! – tak swój dzień zaczynał.
___
17 grudnia obchodzimy Dzień bez Przekleństw