błądzisz po wydmach zagubionych
plażach przedzierasz się przez
zwaliste kłody i kruche gałązki
w górę w dół
kosztujesz rozwidlenia
zanurzasz ręce w wodorostach
nakręcasz na palce
odurzasz zmysły
stęsknionym muszlom nucisz pieśń
wilka morskiego
przesuwasz dłonie po wyspach
na horyzoncie odnajdujesz zatokę
zapalasz iskierkę wypuszczasz
lodowe obłoki orbitujesz
na drugą stronę wprost do delty
śród diun
zawracasz schodzisz w dół
jedyny rozbitek w tej dolinie
nieświadomy zagrożenia nurkujesz
wprost w paszczę piranii.
___
2016.