Spełnienie marzenia

Loading

– Wiolka! Tak, w końcu umówiłam się i poszłam!

– Poszłaś do niej?!

–No, tak! Rany, do tej pory drżę!

– Opowiadaj, jak było?

– Byłam taka zdenerwowana, że pomyliłam adres.

– Hi hi hi.

– W końcu trafiłam. Zapukałam. Otworzyła mi ona. W przedpokoju zostawiłam płaszcz. Serce waliło mi, jak oszalałe i przeraźliwie głośno, jestem pewna, że ona je słyszała. Zapytała, czy to mój pierwszy raz, kiedy przytaknęłam wzięła mnie za rękę, uśmiechnęła się i zaprowadziła do pokoju.

– Milutka.

– Cudowna! Weszłyśmy do pokoju oświetlonego małą lampką, w tle leciał jazz. Stanęłam i rozejrzałam się po wnętrzu, oprócz łóżka, komody, dużego lustra i fotela nie było nic, na czym mogłabym skupić uwagę.

– Poczekaj, tylko zaleję kawę!

– Już jestem! Mów, co było dalej, umieram z ciekawości.

– Więc stałam i oglądałam pokój, gdy ona poprosiła, żebym się rozebrała. Byłam zaskoczona tempem jaki narzuciła, myślałam, że porozmawiamy, ale ona była bardzo niecierpliwa. Więc zaczęłam zdejmować ubrania, na końcu majtki i położyłam się na łóżku.

– I jak było?

– Na początku była delikatna, a dotyk jej zimnych dłoni powodował ciarki na całym ciele. Później jednak było coraz gorzej. Zasłaniałam twarz, żeby nie było słychać moich krzyków.

– Pójdziesz do niej znowu?

– Nie.

– Dlaczego?

– Za duży ból.

– Ale od czasu do czasu możesz z nią się spotkać.

– Nie, to chyba nie dla mnie.

– Niuśka, przecież depilacja brazylijska boli. A Waldek na pewno będzie zachwycony.

– To niech Waldek sam idzie na tę depilację. Pa.

___

2019.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

cztery − 4 =