jeżu, jak się cieszę

Loading

pijesz whiskey i śnisz sen o Warszawie
runęły zamki na piasku a prawy do lewego
jak złoty paw jak king przejdzie małą aleją
róż albo jak chłopcy z placu broni i nie będzie
kocham cię bo wszystko chuj a jednak czegoś
żal więc nie pytaj o Polskę widzisz to biała flaga
za 51 dni wkroczą demony wojny poleje się wódka
a za ostatni grosz nastąpi nasze przebudzenie
niedaleko jedwabne róże Europy śnią sen o Victorii
mała wojna trwa
*
przy dobrej konstelacji pod papugami
spadam gdy miasto budzi się nie liczę
godzin i lat mówisz zabiorę cię właśnie
tam Andzia na oddział zamknięty za bramą
dziwny jest ten świat więc nie płacz Ewka
bo mój jest ten kawałek podłogi dołącz do
nas albo przeżyj to sam razem jesteśmy
niepokonani oprócz błękitnego nieba wszystko
czego dziś chcę to słodkiego miłego życia mam
również silną chęć poznania sztukę latania bo
świat jak niegdyś tak i teraz jest mi wciąż
bardziej obcy my dorosłe dzieci czekaliśmy
na dzień w którym pękło niebo by garbaty anioł
zesłał wehikuł czasu
*
wokół sami lunatycy więc nie poganiaj mnie
bo tracę oddech ej Jolka pamiętasz w domach z
betonu był zegarmistrz światła purpurowy odchodząc
nucił małe tęsknoty do kołyski a wokół mury 7 niebo
nienawiści choć w życiu piękne są tylko chwile próbujesz
zabić strach pytasz na co komu dziś fabryka małp która
wciąż produkuje nowe hej czy nie wiecie to my Polacy
poznamy dni których nie znamy wystarczą trzy zapałki
by wszechświat rozbłysł supernovą ktoś krzyczy mam
siedem życzeń i nie wolno się z tego śmiać w taką
ciszę w moim ogrodzie ten wasz świat to czas ołowiu
wszystko ma swoje priorytety trzeba żyć aż do bólu
a władcy marionetek w wieży radości wieży samotności
malują świat więc szczęśliwej drogi już czas by poznać
w bikini śmierć
*
a ja w rezerwacie modlę się do ziemi zaopiekuj się mną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

17 − szesnaście =