Prezent

Loading

czekała go całymi dniami
podchodziła do drzwi do okien
trącała firankę

krążyła po mieszkaniu otępiała z bólu
zmęczona trwaniem niepewnością
zasypiała wtulona w jego koszulę

kiedy w końcu wracał
rzucała się na niego resztkami sił
wtedy czule ją głaskał i przemawiał

zduszonym ze wzruszenia głosem
później brał na ręce i zanosił na wersalkę
tam wspólnie jedli i oglądali telewizję

potem on szedł spać
do swojego pokoju ale zawsze
na dobranoc tulił i okrywał ją kocem

gdy gasło ostatnie słońce
bezszelestnie wkradała się by popatrzeć
przepełnionymi miłością oczami

jednak coraz gorzej znosiła rozłąkę
z czasem choroba pozbawiła ją
motoryczności więc tylko leżała
i czekała na jego powrót

któregoś dnia wrócił uradowany
zobacz, co mam dla ciebie rzekł
wtedy ostatni raz zamerdała ogonem.

___

2016.

1 lipca obchodzimy Dzień Psa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewiętnaście − osiemnaście =