na mansardowym dachu tuż za kominem
uwiła skromne gniazdko papuga z gilem
ona uciekła z klatki on z drzewa tuż tuż
nie znali siebie wcale lecz chcieli i już
co mi w duszy gra
na mansardowym dachu tuż za kominem
uwiła skromne gniazdko papuga z gilem
ona uciekła z klatki on z drzewa tuż tuż
nie znali siebie wcale lecz chcieli i już
Stoi pochyłe koroną wśród traw
kłania się nisko z uwielbieniem
głęboko w glebie korzeni splot
wbite z czułością w żyzną ziemię
w audiobooka wysłuchanego
i stworzyciela – Człowieka grzesznego
syna jedynego sąsiadki mojej
który począł się z ciemniej strony
drzewo pod nogami ma gładką korę
noszę skarpetki w niebieskie kotki by się ślizgać
mój kot jest pomarańczowy i ciepły
[Europa, lata 70-te]
–
Drewniana chałupka oblepiona białymi okiennicami i wielobarwnymi kwiatami na parapetach, właśnie zaczęła budzić się ze snu przy pianiu tłustego koguta, gdy rozległo się głośne wołanie kobiety:
Sekunda
Minuta
Godzina